"Zabójczyni" Sarah J. Maas
Poznaj piękną, bezwzględną i naznaczoną wielkością zabójczynię i zobacz, jak rodzi się legenda.
Celaena Sardothien to najgroźniejsza zabójczyni Adarlanu. Jako członkini Gildii Zabójców przysięgła wierność swemu panu, Arobynnowi Hamelowi, ale Celaena nie słucha nikogo i ufa jedynie swojemu przyjacielowi i także płatnemu zabójcy, Samowi. W tych trzymających w napięciu opowieściach, będących wstępem do bestsellerowej serii Szklany tron, Celaena wyrusza na pięć niebezpiecznych misji. Na odległych wyspach i wrogich pustyniach zabójczyni staje po stronie uciśnionych, których mści z całą bezwzględnością. Działa jednak wbrew rozkazom Arobynna i może ponieść niewyobrażalną karę za taką zdradę.
Tom zawiera wydaną po raz pierwszy po polsku opowieść „Zabójczyni i uzdrowicielka”.
„-Nazywam się Celaena Sardothien - szepnęła. - I nie będę się bać.
" Nie będę się bać".”
W tej książce mamy zbiór sześciu opowiadań, które odpowiadają wydarzenia, które mają miejsce przed serią „Szklany tron”. To jest jej prequel.
Uważam, że zanim sięganie się po Szklany tron, dobrze byłoby wcześniej przeczytać powyższe opowiadania i historie. Głównie z racji tego, że wiele sytuacji będzie dla nas jasnych w kolejnych tomach, kiedy to Celaena powraca myślami do swoich wspomnień, ale też ponownie spotyka się z osobami z przeszłości, którzy właśnie występują w tych opowiadaniach.
„Była ogniem. Była ciemnością. Była pyłem, krwią i cieniem.”
Jak to zazwyczaj bywa z opowiadaniami, to to, że są krótkie. To oznacza, że wydarzenia zaczynają się rozwijać w interesującym nas tempie, ale nagle się urywają. Trzeba przyznać autorce, że potrafi tworzyć napięcie i potrafi nas zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie.
Uwielbiam Celaena'e. Ma w sobie tą zadziorność i ikrę, która bardzo cenię u bohaterów. Jest zawzięta, pewna siebie, arogancka, pyskata, z mnóstwem pokładów ironii i sarkazmu, ale mająca w sobie cień człowieczeństwa. Nie ma samych zalet. Posiada też wady, które jednych będą drażnić, inni przymrużą oko, ale to jest świetne, bo dzięki temu jej postać nabiera bardziej realnego wymiaru.
„Jeśli nauczysz się znosić swój ból, będziesz w stanie przetrwać wszystko.”
Ja wam polecam przeczytać najpierw nowelki. Zdecydowanie. W przyszłości więcej rzeczy będzie dla nas zrozumiałe, a i wydarzenia i sytuacje będzie można sobie odpowiednio poukładać.
Kinga
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Uroboros
Nowelki przeczytałam, chyba dopiero po "Koronie w mroku", trochę tego żałuje, bo jednak zawsze lepiej wiedzieć, coś o tym, co działo się przed główną fabułą.
OdpowiedzUsuńJestem już na „Imperium burz”, a po nowelki jeszcze nie sięgam, gdyż różne opinie są na ich temat. Większość osób jest niestety na nie, dlatego boje się po nie sięgać. Ponoć są o wiele gorsze od głównej serii, ale dopiero sama zobaczę i się przekonam.
OdpowiedzUsuńChętnie poruszam się w takich klimatach, lecz bardziej skłaniam się ku ich wersjom skierowanym do dojrzałych czytelników, ale tytuł chętnie podrzucę pod rozwagę swojej młodzieży. :)
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć, by najpierw sięgnąć po te opowiadania, a dopiero za pierwszy tom serii. Taka informacja to skarb dla kogoś, kto pragnie w najbliższej przyszłości rozpocząć tę czytelniczą przygodę! A ja właśnie o tym marzę! :D
OdpowiedzUsuńJak ty się uchowałaś, że jeszcze nie czytałaś Maas? Haha a tak serio. To jest jedna z moich najbardziej ulubionych serii. 😍 pojawią się tu wszystkie tomy.
OdpowiedzUsuńJa swoją przygodę z Maas również zaczęłam od nowelek i nie żałuje wszystko zrozumiałam i nie musiałam pamiętać, że po tomie X musze przeczytac nowelki.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam nowelki na sam początek... I jak Hugh Jackmana kocham, tak w życiu nie czytałam o bardziej irytującej bohaterce niż Celaena. Dotarłam na razie do drugiego tomu, reszta czeka na półce, i mam nadzieję, że trochę się kobieta ogarnie z tą swoją osobowością :P
OdpowiedzUsuńHahaha 😂😂 ogarnie się ;)
UsuńCytaty, które wpletłaś w recenzje zapadają w pamięci i ciągną ku tej książce
OdpowiedzUsuńKocham właśnie taką fantastykę. Muszę przeczytać tą pozycję!
OdpowiedzUsuńSzklany tron bardzo mi się nie podobał, za to jestem wierną fanką Dworów.
OdpowiedzUsuńBiorę wszystko od Maas😁 😊😍
UsuńWygląda na ciekawą książkę. Skuszę się na nią w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńTo stanowczo nie są moje klimaty więc raczej nigdy nie sięgnę po tą książkę
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze "Dworów" nawet nie zaczęłam :(
OdpowiedzUsuńWstyd!🙈😱
UsuńKocham te opowiadania całym serduszkiem. Ale mam wydanie, w którym są 4, nie 5 :(
OdpowiedzUsuńKiedyś dam szansę tej autorce, ale na razie muszę nadrobić stos, który mi zalega. Być może właśnie zacznę od nowelek, tak jak radzisz :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji zabrać się za serię ,,Szklany Tron", ale gdy tylko uporam się z Dworami (od kilku miesięcy męczę pierwszy tom ;/) to na pewno prędzej czy później zabiorę się za tę serię, bo jest ona bardzo popularna i bardzo wysoko oceniana :)
OdpowiedzUsuńSzklany tron to jest dokładnie to coś co cały czas mnie intryguje, pierwszy tom przeczytałam już trzy razy, jednak kiedy tylko chwytam za następny cała ta motywacja do czytania znika, może kiedyś w końcu uda mi się skończyć całą serię. Jeżeli do rąk trafi mi to opowiadanie to tak jak polecasz przeczytam je przed serią, jeżeli jednak nie to po prostu będę kontynuowała serię i potem je nadrobię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!