"Złote spinki Jeffreya Banksa" Marcin Brzostowski

"Złote spinki Jeffreya Banksa" Marcin Brzostowski

Dzięki uprzejmości autora, mogłam po raz kolejny przeczytać kolejną jego książkę. Tym razem były to "Złote spinki Jeffrey'a Babksa". 

Jest to powieść gangsterska, kryminalna, której akcja rozgrywa się w Londynie. Ukazuje ciekawe perypetie jakie przytrafiają się trzem głównym bohaterom: tytułówemu Jeffreyowi Banksowi, ministrowi spraw wewnętrznych, ale też szefowi londyńskiego podziemia - Ezekielowi Hornowi oraz jego wiernemu współpracownikowi Frankiemu Turbo. 

Pierwszy z nich gubi tytułowe złote spinki, które były prezentem od żony; drugi musi udowodnić, że to on jest szefem w Londyniee i pokazać to Rosjanom w bardzo wymowny sposób, z kolei Frankie musi przewieźć bezpiecznie przez miasto dwadzieścia kilogramów kolumbijskiej kokainy. 

Każda godzina komplikuje sprawy jeszcze bardziej. 

Dziwnym trafem naszych trzech bohaterów łączy znacznie więcej niżby mogło się wydawać. 

Książki Marcina Brzostowskiego charakteryzują się ogromem czarnego humoru  i sarkazmu w powieściach, są tam elementyelementu parodii, ale nie takstaraliśmy całkiem nierealne jakby mogło się nam wydawać. Nic nowego, kiedy to poważne osoby medialne są powiązywane z półświatkiem gangsterskim. Układy występują wszędzie, im wyżej w hierarchii społeczeństwa tym ich więcej. Marcin ubrał to jedynie w słowa. 

Powieść jest krótka, liczy trochę ponad sto czterdzieści stron, ale dużym plusem jest tu brak zbędnych opisów, czegokolwiek. Same konkretne rzeczy. Przy okazji niezwykle miło spędziłam przy niej czas, co było raczej faktem oczywistym. 

Druga książka autora, na której się nie zawiodłam, a która przyniosła mi wytchnienie i poprawiła humor. Nawet jeżeli nie przepadacie za światem gangsterksim, nic nie szkodzi. Tę pozycję przeczytacie jednym tchem. 

Za możliwość przeczytania dziękuję autorowi Marcin Brzostowski




"Słodka dusza" Tillie Cole

"Słodka dusza" Tillie Cole


Ostatni tom z serii "Słodki dom"'od Tillie Cole. 


Muszę się Wam przyznać, że książki tej autorki mają u mnie pierwszeństwo. Nie ważne ile książek będę  mieć zaczętych, jej są czytane przeze mnie od razu. Na powieściach tej autorki jeszcze się nie zawiodłam. A ta jest chyba najlepszą z całej serii. Tym razem poznamy historię najmłodszego z braci Carillo. Mimo, że Cole nie chciała pisać więcej części, to po namowach fanów zadecydowała, że Levi też zasługuje na swojae historię. 



Elsie Hall została zmuszona walczyć o przetrwanje na ulicach Seattle. Jest bez
dowmna i codziennie poszukuje namiasykk ciepła i jakiegokolwiek posiłku. 

Świat naokoło jest niebezpieczny, a ludzie bezduszni. 

Elsie żyje w ciszy. I to dosłownie. Jest zbyt słaba i krucha. Przyparta dodo muru z braku innych możliwości zaczyna kraść. Nie ma pojęcia jak jeden z okradzionych ludzi zmieni jej życie...

Levi Carillo, najmłodszy z braci. W niczym nie przypomina starszego rodzeństwa. Jest chorobliwie nieśmiały i bardzo samotny. Jedyne co dobrze mu wychodzi to nauka i gra w football, ale nie wyciąga korzyści z tego, jak dobrym jest sportowcem. Ciągle wraca do przeszłości i nic nie wskazuje na to, by odnalazł szczęście jak jego bracia. Pewnego dnia zostaje mu skradiona cenna pamiątka. 

Muszę przyznać, że autorka w tej części przeszła samą siebie. To co nam tutaj zafundowała to istny rollercoster. 

Ta książka była najbardziej subtelna i delikatna, historia o prawdziwej czystej miłości. 

W życiu nie wszystkim sie udaje. Tylko nielicznym udaje się wyjść na prostą, a jednostki osiągają to, co udało się braciom Carillo. 

Tutaj dodatkowo pojawia się jeden, z chyba najbardziej niebezpiecznych wątków jakie nam towarzyszą we współczesnym świecie. Prócz biedy, głodu i bezdomności, pojawia się prześladowanie. W tym przypadku będzie ono związane z pewnym defektem. 

Każdy z nas, albo był świadkiem prześladowania, albo sam był prześladowanym, albo co najgorsze był prześladowcą. Ja niestety jestem w tych dwóch pierwszych grupach. Pamiętaliście może swoje rakcje? Bo ja pamiętam. Niestety do szkoły już nie chodzę już ładnych kilkanaście lat, ale pamiętam dobrze, że nikt mi wtedy nie pomógł, ale wstyd się przyznać i ja nie pomogłam. Co się z nami dzieje, że brakuje w nas empatii i odwracamy wzrok? Dlaczego tak trudno być człowiekiem? 

W tej opowieści bohaterowie mają szczęście, że trafiają na siebie nawzajem. Oni pokazują, że nigdy nie jest za późno, by walczyć o siebie, uratowali siebie. 

Świetne zakończenie serii. Tillie Cole napisała książkę na niewiarygodnie wysokim poziomie. Jestem zafascynowana całą historią. 

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio Red


"Zapomnij, że istniałem" Beata Majewska

"Zapomnij, że istniałem" Beata Majewska

Kolejna powieść autorki, którą miałam przyjemność przeczytać. Tym razem sygnuje ją swoim przeciwnym nazwiskiem. Poprzednie dwie książki to fanfici klasyki, pisanie pod pseudonimem Augusta Docher. 


Tak jak fanfici wyszły autorce naprawdę dobrze, tak do tej historii nie mogłam się przekonać. Nie byłam w stanie wyczuć się w historię. Czegoś mi w niej brakowało. Takiej iskry. 

Historię rozpoczynamy mocnym akcentem, który bardzo mocno odbija się na naszym głównym bohaterze Rafale. Jest on byłym bokserem i członkiem gangsterskiego pół światka. Przekonał się, że z mafii nie można odejść kiedy człowiekowi się odwidzi. Po starcie, której doświadczył postanowił wyjechać i zaszyć się w małej wiosce, której sołtysem jest trzydziestoletnia Luzia Mleczko. Jak na młody wiek jest sztywna, ale bardzo elegancka, a dodotakowo uparta, pyskata, rezolutna, a za swoją pracę nie bierze ani grosza. 

Rafał jest skrzywdzonym przez los człowiekiem. Przez co jest zamknięty w sobie, szortski, nieprzyjemny i nie ma zamiaru z nikim zawierac bliższych relacji. Chce żyć w spokoju, odciety od cywilizacji. Skrywa wiele mrocznych tajemnic, które mogą zniszczyć ich oboje. 

Luzia na początku działała mi na nerwy. Moja rówieśniczka, a zachowywała się co najmniej na połowę młodszą osobę. Bezczelna, rozkapryszona, skupiona wyłącznie na sobie. 

Dobrze wykreowana postać, a w dalszej części powieści możemy zauważyć jej wewnętrzną przemianę. 

Książka, w której polubiłam tylko ojca Luizy. Pan Józek był człowiekiem raczej spokojnym, ale kiedy już zabierał zdanie na jakiś temat, były to trafne i mądre słowa. Chyba poczułam sentyement, bo bardzo przypomina mi mojego tatę. 

Autorka ciekawie wplotła w fabułę wątek sensacyjny. Nie wybija się ponad, ale znalazł tam swoje miejsce. Trudno określić jaki to gatunek, bo żaden z wątków nie był przewodni. 

Miałam wielki problemm z recenzją i oceną tej książki. Przez całą powieść szukałam tego, co mnie zaskoczy, zadziwi. Doczekałam się, ale to była końcówka książki. Ostatnie jej storny i zdania. Trochę długo trzeba było czekać. 

W tej książce, tak jak w poprzednich, które miałam okazję czytać autorstwa Beaty Majewskiej vel Augusty Docher idzie wyczuć lekki styl, ale były momenty, w których wkradała się  chaotyczność. 

Nie bardzo podobała mi się przedstawienie polskiej wsi. Autorka zaprezentowała mieszkańców jako wścibskich, uzuzależnionych od alkoholu i po prostu głupich, co jestmnie krzywdzące i bardzo stereotypowym podejściem. 

Dużym minusem jest narracja. Totalnie nie przemyślana i chaotyczna. Autorka skakała z jednego bohatera na drugiego, nie tylko pomiędzy głównymi bohaterami, ale też pomiędzy drugoplanowymi postaciami. Takie książki czyta się zdecydowanie gorzej i jest to bardzo męczące. 

Długi czas utrzymywałam, że nie przeczytam drugiego tomu, jeżeli taki miał by powstać. Jednak końcówka tak mnie zaskoczyła, że jestem ciekawa, co z tego wsyztskogo wyniknie. 

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar



PRZEDPREMIOROWO "Cover. Mój wyśniony koniec świata." Gaba Krzyżanowska

PRZEDPREMIOROWO "Cover. Mój wyśniony koniec świata." Gaba Krzyżanowska

Po tej lekturze jestem zła, smutna i zniesmaczona. Po opisie liczyłam na dobrą lekturę, a dostałam przeciętną książkę z mnóstwem wulgaryzmów (choć normalnie mi nie przeszkadzają), znęcania się psychicznego oraz uprzedmietownieniem kobiety. 

Chyba nie tego się spodziewałam i nie tego do końca oczekiwałam. Opis książki był bardzo ciekawy, a okladka była idealnym dopełnieniem. 

Główna akcja dzieje się na wsi, gdzieś na Mazurach. Ela i Maks, dwójka młodych ludzi, każdy ze swoimi planami i manierami. Ela to dobra uczennica, ma plany na swoją przyszłość. Jest totalnym przeciwieństwem swojego sąsiada Maksa. Totalnie nic go nie intersuje. Dodatkowo brat, który sam ma za uszami jakieś szemrane i brudne intersy. Brak perspektyw na cokolwiek. Do tego ta perfekcyjna Ela z miasta i dobrego domu. 

Według logiki Maksa tę dziewczynę można tylko nienawidzić. Za co? Zawsze się coś znajdzie, prawda? Nie ma zamiaru bronić się przed tym uczuciem. Przy każdej możliwej okazji udowadnia Eli jak bardzo jej nienawdzi. Ale czy to na pewno nienawiść? Niektórzy nie potrafią rozróżnić dwóch skrajnych emocji. Między miłością a nienawiścią istenie bardzo cienka granica. Ona z kolei próbuje być twarda i niewzruszona, ale w środku bardzo cierpi.

Życie Maksa dodatkowo komplikuje się, kiedy jego brat trafia do więzienia i wymusza na nim spłatę długu. Chłopak bierze się mocno do pracy nie chcąc mieć nic wspólnego z bratem. Postanawia zdać maturę i zaczyna zarabiać. W jego życiu jednak nadal jest Ela. Ich "relacja" zaostrza się coraz bardziej i wymyka spod kontroli. Maks dalej ją wyzywa i oczernia. 

Bardzo, ale to bardzo wkurzała mnie główna bohaterka, bo to co się tam działo można było zdusić już w zarodku. A wszystkie zachowania Maksa można było podciągnąć pod odpowiedni paragraf. 

Książka opiera się głównie na "relacji" Eli i Maksa oraz funkcjonowaniu tej pierwszej w społeczeństwie rówieśniczym. Jeżeli jest się samą jedną przeciwko grupie bardzo ciężko jest zwyciężyć. 

Pomysł na książkę był dobry, ale przez to, że ja sama byłam w szkole ofiarą takiej przemocy i chyba dla mnie to było za dużo. 

Właśnie dlatego tak raziło mnie postępowanie Eli. A raczej brak jakichkolwiek działań i nieme przyzwolenie na takie zachowanie. 

Pamiętam, że pierwszą osobą, której powiedziałam, że kolega z klasy mnie wyzywa, była moja mama. Potem ruszyła lawina. Rozmowa z psychologiem, wychowawczynią i mamą tego chłopca. To dzięki jego mamie miałam spokój. Do tego publiczne przeprosiny przed całą klasą. Jego mama powiedziała wprost, że sama wychowuje synów, ale nie ma zamiaru wychowywać ich w braku szacunku do kobiet i ona sobie z nim poradzi. Zaimponowała mi i zareagowała tak jak się nie spodziewałam, nie broniła swojego dziecka, czyli tuta oprawcy. 

W książce cała sytuacja nawarstwiała się przez kilka lat, a więc konsekwencji tych działań możemy się domyślać. 

Czy historia przewidywalna? Nie, chyba nie fo końca. Tym bardziej, że obstawiałm zupełnie inny koniec, więc autorce  udało się mnie troszkę zaskoczyć. 

Autorka porusza bardzo ważny temat znęcania się psychicznego, braku szacunku dla kobiet. Nikt z nas, nie ważne jakiej jest płci, czy orientacji. Nikt z nas nie zasługuje na takie traktowanie i poniewiernie jak Ela w książce. 

Musimy reagować, bo nie każdy ma tyle szczęścia, by móc zmienić otocznie, pójść do specjalisty, czy żeby po prosto to przetrwać. Niektórzy się poddają, a to jest porażka każdego z nas. 

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio Red





 
"Z klasyką w łóżku. Gra" Augusta Docher

"Z klasyką w łóżku. Gra" Augusta Docher

Kolejna książka z serii "Z klasyką w łóżku" Augusty Docher. Po raz kolejny  autorka postanowiła nieco przerobić słynną klasykę. Tym razem na celowniku pojawiła się powieść "Niebezpieczne związki" Pierre'a Choderlosa de Laclos, które niejednokrotnie były przenoszone na ekran. Chyba najbardziej znaną ekranizacją tej powieści jest film "Szkoła uwodzenia" z Sarah Michelle Gellar, Rese Whitherspoon oraz Ryan'em Phillip. 

Sebastian, Izabela, Marianna i Cecylia. Nasi bohaterowie w książce. Jedyny mężczyzna w tym gronie - cyniczny, wyrachowany, bezwględny. Kocha jedynie siebie samego. Trzy kobiety, ale różniące się między ssobą wszystkim: wiekiem, pozycją społeczną, doświadczeniem. Ich losy połączą się w jedną zagmatwaną historię. Całą czwórkę połączy gra pozbawiona reguł. Los bywa przewrotny i nic nie jest przesądzone. Jedno jest pewne, wszyscy wezmą w niej udział, ale tylko dwoje z nich będzie mieć świadomość, że w niej uczestniczy. 

Muszę przyznać autorce, że niebywale wychodzą jej fanfici. Ten to już jej drugi. I po raz drugi nie czytałam książki oryginalnej. Czy żałuję? Nie, chyba nie. Ogólnie nie przepadam za klasyką samą w sobie. Cieszę się, że są takie osoby jak Augusta Docher, które mają odwagę modyfikować książkę według własnych upodobań. 

Jestem fanką filmu "Szkoła uwodzenia", ale zaczytując się w tą powieść miałam wrażenie, że przeniosłam się wraz z bohaterami do ekranizacji. Pamiętam, że w samym filmie polubiłam niektórych bohaterów, tak tutaj chyba nie było postaci, którą bym polubiła. Nawet się nie starałam. Co nie zmienia faktu, że książkę przeczytałam z przyjemnością. 

Zacznijmy od jedynego męskiego głównego bohatera - Sebastiana. To dupek, manipulator i bajerant na potęgę. 

Nie interesują go żadne uczucia, nikt poza nim samym. Ważne, by być "na powierzchni". 

Isabell to typowa s***. Tu musi być cenzura. Perfidna, wyrafinowana, zła do szpiku kości. Dlaczego? Nikt tego nie wie. Jaki był cel gry, którą wymyśliła? Chciała się zabawić i strasznie się jej nudziło. Poza tym potrzebna jej była mała zemsta. 

Marianna i Cecylia to dwie naiwne kobiety, które czystym przypadkiem znalazły się w okrutnej grze, rozgrywanej przez dwie nikczemne osoby. Nic dziwnego, że uległy czarom Sebastiana. Nie było kobiety, która by nie uległa. 

Nikt z nich nie dba o konsekwencje, a te będą katastrofalne w skutkach. Zwykły zakład skończy się tragicznie. 

Autorka świetnie połączyła wyrafinowane słownictwo z wulgaryzmami. Książka łączy się w logiczną całość i tworzy świetną historię. Zastosowanie narracji czterech bohaterów powoduje postrzeganie historii z czterech różnych perspektyw. 

Książka z niespotykanym zakończeniem. Do ssamego końca nie byłam pewna jak dalej potoczą się losy naszych bohaterów. Czy Sebastian otrzyma obiecaną nagrodę? Czy Isabell znowu wygra i postawi na swoim? 

Muszę was jednak ostrzec. Takiego zepsucia i obłudy nie widziałam w żadnej książce. Czytacie ją na własną odpowiedzialność. 

Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio Red




"Dream Again" Mona Kasten

"Dream Again" Mona Kasten

Ostatni tom serii Dream od Mony Kasten. Całkiem dobra i udana seria Young Adult. 

Ta część opowiada historię Jude Livingstone, siostrę Erica oraz Blake'a Andrewsa. 

Ona i Blake byli kiedyś parą, ale dziewczyna postanowiła wyjechać do Los Angeles i zostawić chłopaka, czego on nigdy jej nie wybaczył. 

Teraz wraca do brata do Woodshill. W Kalifornii straciła nie tylko oszczędności, ale też dumę i marzenia o karierze aktorskiej. 

Przejeżdżając do brata nie spodziewa się, że drzwi do mieszkania otworzy jej eks. Od progu daje jej jasno do zrozumienia, że nie jest tu mile widziana. 

To nie jest moje pierwsze spotkanie z autorką. Ma fajny lekki styl, ddzięki czemu jej książki czyta się szybko i przyjemnie. Każda część z serii niosła ze sobą jakieś przesłanie. 

Dobrym plusem w tej części jest to, że możemy ją czytać bez znajomości poprzednich części. Oczywistym jest, że wcześniejsze tomy bardziej rozjaśniają naki niektóre sytuacje, ale cała powieść jest prowadzona w przemyślany sposób. 

Jak wspomniałam wcześniej bohaterami książki są Jude i Blake. TegoTego drugiego mieliśmy okazję poznać. W poprzedniej części. Jawił się nam jako typowy sportowiec. W tej części poznajemy go z zupełnie innej strony. Został bardzo skrzywdzony. Minęło klika lat, a on nadal z tym walczy. 

Jude to typ osoby, która wydawać by się mogło, że się nie poddaje. Sytuacje, które ją spotkały w Los Angeles przeważyły szale wróciła do brata. Niestety te wydarzenia, które miały tam miejsce odbiły się na niej bardzo mocno. 

Nie może pogodzić się z tym, że jej kariera aktorska zakończyła się w taki sposób. 

W tej części momentami miałam wrażenie, że książka jest trochę przegadana, przez co miało się wrażenie, że powieść się ciągnie. Ciekawie zaczęło robić się dopiero za połową książki. Kasten wplotła też tu kilka dodatkowych wątków, dzięki czemu powieść nie jest aż tak nudna i monotonna. 

Dobrze spędziłam przy niej czas. Myślę, że każdy fan Yong Adult znajdzie coś dla siebie. 


Kinga

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar


Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger