"Oddychając z trudem. Wydech" Kamila Mikołajczyk

"Oddychając z trudem. Wydech" Kamila Mikołajczyk

Druga część dobrego debiutu Kamili Mikołajczyk. Byłam niezwykle ciekawa, co nam przyniesie ta część. 


Lena zdaje sobie sprawę z tego, że temperatura jej uczuć do Adama dawno przekroczyła poza skalę przewidywaną dla zawodowych relacji między podwładną a szefem. On także jest tego świadomy i dam zdaje sobie sprawę, że czuje do dziewczyny dużo więcej niby chciał. 


Dwoje młodych ludzi, którzy nie planowali uczucia, ale ono postanowiło się pojawić. 


Rzeczywistość to nie sen i dopadła ich szybciej aniżeli by się tego spodziewali. W życiu Leny jest Paweł, którego także darzy uczuciem i który był z nią od samego początku. Ale czy uczucie, którym go darzy jest na tyle mocne, że przetrwa? Sama nie wie co się z nią dzieje. Sytuacja między tą trójką staje się coraz bardziej napięta. 


Jedno jest pewne. Nikt z tego trójkąta nie wyjdzie bez szwanku. 


Zachowanie Leny jest bardzo irytujące. Choć po traumach jakie przeszła trudno się jej dziwić. Sama nie potrafi określić swoich uczuć. Z jednej strony czuje się bezpieczna przy Pawle, no i zna go tyle lat, a z drugiej jest Adam, pociągający, troskliwy, widzi ją. 


Bardzo polubiłam Adama. Wiedziałam już w pierwszej części, że sporo namiesza. Chwyta za serce swoim zaangażowaniem, uporem, dojrzałością, której zdecydowanie brakuje Pawłowi, który traktuje Lenę, dosłownie, jak swoją własność. 


Sama akcja dzieje się dość wolno, ale jest to o tyle dobre, że historia wydaje się być realna, bo nic nie dzieje się szybko. 


Świetną bohaterką jest postać sąsiadki Leny. Staruszka skradła moje serce. Wprowadza mnóstwo pozytywnej energii. Chciałoby się mieć taką osobę obok siebie. Dzięki swojej spostrzegawczości i doświadczeniu życiowemu, pomaga Lenie uświadomić jej uczucia, które nią targają. Naprowadza ją na odpowiednie tory.


Lena coraz bardziej zagłębia się i zaplątuje w swoje kłamstwa. Jest jej coraz trudniej udawać. 

Miałam wielką nadzieję, że w tej części w końcu będzie jasne kogo wybierze. Jest zagubiona. Trochę jej współczuje. 


Adam nadal pozostaje zagadką, nie ujawnia niemal nic ze swojej przeszłości, co powoduje, że jest jeszcze bardziej intrygujący i pociągający, bo niesie ze sobą tajemnicę. 


Można zauważyć, że książka jest dopracowana. Autorka poświęciła więcej czasu na detale, co jest bardzo dobrym posunięciem. Możemy przypuszczać, że tom trzeci będzie jeszcze lepiej dopracowany. 


Sam koniec to istna bomba, zdecydowanie nie takiego zakończenia się spodziewałam. Z niecierpliwością czekam na trzeci tom, bo ten zostawił mnie z mnóstwem pytań.


Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Editio Red




PRZEDPREMIEROWO "Someone else" Laura Kneidl

PRZEDPREMIEROWO "Someone else" Laura Kneidl

Laura Kneidl bardzo powoli, ale konsekwentnie dąży, by być na szczycie listy najlepszej autorki powieści Young Adult. 


Możecie pamiętać, że całkiem niedawno u mnie na blogu mogliście czytać recenzję pierwszego tomu "Someone new" (link). 


W tajemniczy sposób potrafi pięknie ubrać w słowa poważne tematy, z którymi zmaga się ludzkość, a przy tym przy okazji wychodzą jej romanse jakby wyciągnięte z bajki. Dokładnie tak samo było i tym razem. 


Cassie i Maurice są przyjaciółmi, mieszkają razem, oboje pasjonują się literaturą fantasy i byliby świetną parą, bo się kochają. Jednak ich drogi zamiast się łączyć rozchodzą się w dwóch różnych kierunkach. 


Auri gra w piłkę nożną i ma wielu znajomych, nie tylko z drużyny i jest niezwykle towarzyski.


Natomiast Cassie raczej ucieka od świata i obraca się w bardzo wąskim gronie przyjaciół. 


Wszyscy naokoło widzą, że coś ich łączy. Sama Cassie darzy Auriego uczuciem, ale nie chce zrobić pierwszego kroku, bojąc się, że zepsuje to co ich łączy do tej pory. Choć to nie jedyny problem i przeszkoda, które stoją na drodze do szczęścia. 


Najpiękniejsze w tej historii jest to jak autorka w bardzo subtelny sposób pokazała powoli rodzące się niewinne uczucie, które zaczęło się od przyjaźni, a skończyło się dojrzałym uczuciem. 


Oczywiście nie obyło się bez żadnych upadków po drodze i wielu przeszkód. 


Nie raz mialam ochotę krzyczeć do głównej bohaterki, co wyprawia i dlaczego z nim nie porozmawia? To jest właśnie jeden z wielu problemów, z którymi zmagają się główni bohaterowie. Mimo, że są najlepszymi przyjaciółmi, nie potrafią ze sobą rozmawiać, albo przemilczają niektóre aspekty, by w ten sposób nie urazić drugiej osoby, to zdecydowanie tak nie działa i się nie sprawdza.


Narrację prowadzi Cassie i historię poznajmy z jej punkty widzenia. Nie ukrywam, że byłam bardzo ciekawa, co się działo w głowie Auriego. 


Nie znajdziemy tu wartkiej akcji, bo ta historia nie może się spieszyć. Cała historia opowiada o walce z losem, przezwyciężaniem swoich słabości, o szczerej przyjaźni oraz poznawaniu samego siebie. 


Bardzo ważnym aspektem tej powieści jest rasizm i to nie tylko ten typowy związany z kolorem skóry. Możemy się z nim spotkać na każdej płaszczyźnie naszego życia. Wielu z ludzi uważa się za lepszych od drugich, bo ktoś nie wpasowuje się w ich kanony. Tylko czy na pewno chcemy być tacy sami?


Niezwykle piękna i poruszająca powieść. Głównych bohaterów polubiłam już w pierwszej części. Byli urzekający w swoich uczuciach. 


Każdy z nas jest inny. I to jest piękne i właśnie takie powinno być. Nikt za nas nie przeżyje życia. Nikt za nas nie podejmie ważnych decyzji. Ba! Nie powinniśmy nikomu na to pozwolić. 


Przy tej historii stracicie poczucie czasu. Mimo, że dedykowana młodym ludziom, to i ci starsi też zdecydowanie znajdą tutaj coś dla siebie. A tematy tam poruszane są nie tylko ponadczasowe, ale też nie mieszczą się w ramach wiekowych, bo są nadal aktualne. 


Kinga


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar



Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger