Nareszcie miałam okazję zapoznać się z twórczością słynnej polskiej autorki Katarzyny Michalak. Nie po drodze mi było do tej pory z jej twórczością i nigdy nie czułam większej potrzeby by się z nią zapoznać.
Książka w opisie gwarantuje romantyzm i uroczą historię.
Głównymi bohaterkami książki są trzy przyjaciółki, które znają się wiele lat i każda z nich powoli wchodzi w okres dorosłości i myśli o ustatkowaniu się.
Pierwsza z nich to Hanna, która jest początkującą scenażystką i postanowiła zamieszkać z dala od zgiełku miasta w uroczym lasku domku, który nazwała "Bajką". To tu leczy swoją duszę, która przed dwoma laty została strzaskana na maleńkie kawałeczki. Oczywiście jej życie nie byłoby takie samo bez jej przyjaciółek - Magdy, która jest asystenką znanego polskiego reżysera i nie ma dla niej rzeczy niemożliwej do zrealizowania. Prócz jednej, wyznanie swojemu szefowi, że kocha go już od kilku lat.
Lena z kolei potrafi uwieść każdego mężczyznę i stworzyć niejedną intrygę, ale w głębi serca bardzo chciałaby znaleźć prawdziwą miłość.
Zbiegiem okoliczności i wydarzeń losowych istnieje możliwość, by spełnić największe marzenie Hani, by mogła stać się wielką scenarzystką. Nie wiedzą jeszcze, że wywołają ogromną lawinę emocji i zdarzeń, które je zdefiniują. Wszystko potoczy się bardzo szybko, do czasu, aż do drzwi dziewczyny nie zapuka przeszłość...
Książka to jedna wielka intryga zabarwiona czarnym humorem, ale też paletą przeróżnych emocji. Każda z dziewczyn jest zupełnie inna, różnią się dosłownie wszystkim i chyba to sprawia, że ta ich przyjaźń jest tak wyjątkowa, bo pomimo dzielących ich różnic wspierają się na każdym kroku. Jednak wkradła się tam pewna drzazga, gdzie dziewczyny zataiły przed sobą nawzajem ważne rzeczy z ich przeszłości, przez co, mrok czai się wokół.
Autorka postanowiła się skupić nie na romansach, ale na uczuciu, które dzieli dziewczyny. Pokazuje nam, że właśnie dzięki różnicom chcemy być akceptowani tacy jacy jesteśmy i dobrze jest wiedzieć, że są przy nas osoby, dzięki którym możemy być sobą i nie musimy się zmieniać, bo wymagają od nas tego inni.
Mam niestety wrażenie, że autorki momentami zachowywały się zbyt infantylnie i zdecydowanie nie na swój wiek. Drażniły mnie te sceny. Poza tym nieco zbyt szybka akcja, która zmieniała się jak w kalejdoskopie, brak widocznych odcięć pomiędzy historiami bohaterek, co było mylące. No i te dziwne związki.
Oczywiście nie mogę zapomnieć, by wspomnieć o niesamowitej okładce, która wręcz sama przyciąga wzrok i kusi swoją kolorystyką i powabnością. Dodatkowo jest niezwykle urocza. Co jest dodatkowym atutem książki.
"Panna z bajki" to urocza powieść o przyjaciółkach, które pomimo trudności i problemów w dorosłym życiu nadal razem się wspierają i nie rezygnują z siebie. Książka była miłą odskocznią. Nie będę jej porównywać do innych powieści autorki, bo niestety nie miałam okazji się z nimi zapoznać. Niemniej spędziłam przy niej miło czas.
Kinga
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Znak