Słowa mają MOC, czyli "Szept" od Lynette Noni



        Już dawno na półce nie pojawiła się tak dobra pozycja jak "Szept" autorstwa Lynette Noni. Pierwsze strony wprowadzają aurę tajemniczości, a kolejne rozdziały zamiast dawać odpowiedzi, nastręczają masę dodatkowych pytań. Do tego autorka dorzuca wartką akcje (momentami obfitujące w brutalne obrazy), uzdolnienia iście fantastyczne i wątek przyjaźni, wątek miłosny, by zamknąć to wszystko w tajnym obiekcie rządowym.



"Jego słowa wryły mi się na zawsze w umysł:
  

Nie. 

                      Poddawaj. 

                                   Się."


       Główną bohaterkę poznajemy, jako obiekt Sześć-Osiem-Cztery (Jane Doe) - "zamkniętą" w rządowym ośrodku badawczym Lengard. Bardzo niewiele dowiadujemy się o jej wcześniejszym życiu, poza świadomym i upartym przebywaniu w tym tajemnym obiekcie. Bardzo rygorystyczny tryb dnia (codzienne treningi fizyczne, badania laboratoryjne, eksperymenty, drakońska dieta) nie łamią jej ducha, ani nie zmuszają do mówienia. I oto wszystko zmienia się, gdy po 2 latach udręki pieczę nad Jane obejmuje Ward. Landon Ward. Podobnie jak Jane podchodzimy do nowego opiekuna bardzo sceptycznie, z pewną nadzieją. Obserwujemy jak dzięki niemu obiekt Sześć-Osiem-Cztery przeistacza się w Chip, J.D.; jak stopniowo i na powrót układa stłuczone elementy siebie. Lecz czy aby na pewno Ward jest tym za kogo się podaje?


"Nie rozumiem dlaczego ktoś taki, kto ponoć jest geniuszem, nie potrafi zapamiętać by kupić sobie szampon."


Wraz z metamorfozą Chip dowiadujemy się coraz więcej: o niej, o tajnym obiekcie rządowym, a także... o innych mieszkańcach Lengard. I o MÓWIĄCYCH. 


         Autorka w rewelacyjny sposób doprowadza równo i bohaterkę i czytelnika do prawdy, która... tworzy coraz więcej pytań. Akcja, choć umieszczona w podziemiu, jest wystopniowana, budująca napięcie. Inni bohaterowie również pojawiają się stopniowo, tak aby nie stłamsić czytelnika. A fantastyczne umiejętności, choć tak bardzo wyczekane, to przedstawione jako moc, nad którą trzeba zapanować; wyćwiczyć. Do tego dorzucimy obsesyjnego geniusza-maniaka, kilka postaci z poszczególnymi mocami i nieokreślonego dyrektora placówki, którzy stworzą wokół bohaterki małą podziemną społeczność.


"Nie jestem już niewolnicą własnych słów."


          Rzecz jasna Chip, wraz z odkrywaniem prawdy o Lengard i o samej sobie, zdobywa przyjaciół, ale też i wrogów. I relacje te będą w dość istotny sposób wpływały na rozwój i napięcie akcji. 


Czy tajny obiekt rządowy jest na pewno bezpieczny? Kim są Mówiący i jaką mocą odznaczają się w realnym świecie? Czy Ward jest wrogiem czy przyjacielem? Kim są Renegaci? I jaką pozycję w tym wszystkim zajmuje tajemnicza Alyssa Scott? 


Koniecznie zajrzyjcie i przeczytajcie. 

Ja już nie mogę doczekać się następnej części...




"To nie koniec Sześć-Osiem-Cztery. Dopiero zaczęliśmy."





~Roksana



Za tą wspaniałą pozycję podziękowania oczywiście dla Uroboros



4 komentarze:

  1. Niestety, zawiodłam się na tej książce, nie przekonała mnie w wielu elementach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam wiele sprzecznych opinii, dlatego namowilam szefową, żeby kupić do naszej biblioteki i sama sprawdzę, jak mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem Twojej opinii, często mamy bardzo zbieżne odbiory książek. :)

      Usuń
  3. Zainteresowałaś mnie tą powieścią, sprawdzę, czy jest w bibliotece. Lubię takie wciągające książki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy Wam za każdy komentarz.

Copyright © 2014 Velaris' library , Blogger