"Oculta" Maya Motayne
Alfie i Finn po wydarzeniach w poprzednim tomie postanowili się rozstać i każde podążyło swoimi ścieżkami, bo nie mieli innego wyboru. Ona wróciła do tego, co potrafiła najlepiej, czyli do kradzieży. On musiał stawić czoła nowemu wyzwaniu i sprostać wymaganiom, które czekały na niego jako na następcę tronu. Nikt nie przypuszczał, że po uwolnieniu Sombry spotkają się ponownie. Kastalania miała być już wolna, ale czekało na nią inne niebezpieczeństwo.
W życiu tej
dwójki ponownie dochodzi do sytuacji, gdzie po raz kolejny muszą pomóc sobie nawzajem i zrozumieć to, co dzieje
się między nimi.
Finn żyła
sobie przez ostatnie cztery miesiące całkiem dobrze. Do momentu, gdy pojawił
się mężczyzna w masce byka i ukradł jej pelerynę niewidkę, należącą do rodziny
księcia od pokoleń. W tym momencie uświadamia sobie, że musi wrócić do ojczyzny
i Alfiego, bo to nie koniec tej historii. Poza tym całkiem
przypadkowo zostaje przywódczynią jednej ćwiartki złodziei w San Cristobal
i musi się odnaleźć w nowej roli i stawić czoła nowym wyzwaniom.
Książę Alfher miał
być godnym miał być godnym następcą tronu. Postanowił kontynuować myśl swojego
brata Dezmina, by podjąć rozmowy pokojowe z Anglezją, gdzie
nadal panuje system kastowy, a magię posiada tylko rodzina królewska, która nie
do końca chce znieść zaklęcia umożliwiające czarowanie swoim
podwładnym.
Oboje wiedzą że
pojawienie się przestępców w masce byka nie wróży nic dobrego. Nie
wiedzą tylko, na jak dużą skalę jest to skrojone. Po raz kolejny staną przed wyborami, na które sami nie
do końca będą przygotowani.
Pamiętam, że
byłam zachwycona pierwszą częścią powieści. Po jej
przeczytaniu, czułam się trochę tak jak po książkach J.K. Rowling. Byłam
odurzona i bardzo zdziwiona dbałością o szczegóły świata
przedstawionego, ale też magii która przybierała różną postać, w
zależności od tego, kto ją posiadał. Propio (dar przypisany każdej
osobie) jest inne i to było takie niespotykane i cudowne, ponieważ
każdy z nas jest inny, niepowtarzalny i chyba rozumiem, co autorka
chciała tym przekazać.
Różnorodność
magii była idealnym rozwiązaniem, by pokazać cechy jakie różnią
ludzi, jednocześnie pokazując nam, że indywidualność jest
piękna.
Autorka
stworzyła swój własny, niepowtarzalny świat, który jest dopracowany w
każdym szczególe. prócz samej magii, pojawia się odwieczna walka
dobra ze złem, ale do samego końca nie wiemy, nasza strona zwycięży.
W tej
części, Maya Motayne postawiła na mroczny styl powieści. Czasy i atmosfera
są ciężkie oraz tajemnicze, dzięki temu akcja jest wartka i
ciekawa. Wciąga nas w swoją mistyczną podróż i nie pozwala odłożyć
książki.
Bohaterowie
dojrzeli i ponoszą konsekwencje swoich czynów i decyzji, które podjęli w
poprzednim tomie, ale także tych, które będą musieli podjąć tutaj.
Podobały mi
się wstawki z języka hiszpańskiego, które nadawały powieści miły
charakter.
Kolejnym
plusem jest dobrze i przemyślanie poprowadzony wątek polityczny, dzięki
pokazaniu losów królestwa, w którym społeczeństwo się buntuje, dość
kruchych początków sojuszu, ale też spisków mających na celu zaprzestanie
rozmów o potencjalnym zawarciu pokoju.
Tłem dla
rozgrywającej się głównej akcji jest wątek romantyczny, ale jest on
niezwykle subtelny, autorka nie robi nic na siłę. Wszystko to toczy
się swoim naturalnym rytmem.
Motayne postanowiła poświęcić trochę miejsca na rozszerzone portrety psychologiczne bohaterów, mianowicie jakie mieli rozterki i co nimi motywowało, także jak radzą sobie z demonami przeszłości.
Dalej
zagłębiamy się w świat stworzony przez May’ę Motayne i mamy
wrażenie, że stworzyła równie nieprawdopodobne świat, co Rowling.
Wielowymiarowe postaci, genialnie stworzony świat magiczny, ludzie do każdej postaci autorka podeszła indywidualnie i stworzyła własne, niepowtarzalne propio, zagadki, tajemnice, napięcie i niepewność czekająca na każdym kroku. nieoczekiwany powrót jednego z bohaterów zmieni zwrot wydarzeń o sto osiemdziesiąt stopni.
Powieść
dostaje ode mnie 8 w 10 stopniowej skali. Autorka zdecydowanie
przebiła pierwszy tom, co za tym idzie
Oculta uniknęła klątwy drugiego tomu, z czego bardzo się
cieszę. Widać trud i pracę włożoną w przygotowanie kolejnej
pozycji, która będzie mroczna, trzymająca w napięciu i zaskakująca
jednocześnie. Niesamowite dopasowanie wątków. To jednocześnie stawia
bardzo wysoką poprzeczkę względem kolejnej częściej. Widząc jednak
tendencję wzrostową myślę, że nie musimy się martwić i autorka ponownie
nas zaskoczy.
Liczyłam na
dobrą książkę i nie zawiodłem się. Magia odczuwalna na każdym kroku
przekonała mnie do siebie po raz kolejny. Ponownie za sprawą Mai Motayne miałam
możliwość zatracić się w tej pierwotnej czystej magii i przenieść się do jej
świata. Magia wręcz spływa z kartek. Jestem zachwycona.
Kinga
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Jaguar
Bardzo cieszy, kiedy zachwyceni pierwszym tomem sięgamy po drugi i czeka na nas jeszcze intensywniejsza przygoda czytelnicza. :)
OdpowiedzUsuńTeż się z tego powodu cieszę, więc chętnie się skusiłam na drugi tom tej serii.
UsuńNo i zazdroszczę wam teraz, chętnie sama bym się za nią wzięła, ale nie ma jej w mojej bibliotece :( muszę zerknąć na ofertę Legimi
UsuńCzasem takie dłuższe poszukiwania książki, czekanie aż wpadnie w nasze ręce, tylko podkręcają zainteresowanie. :)
UsuńDawno nie buszowałam w magicznych klimatach, zatem serię będę miała na uwadze, przyjemnie będzie się w niej zanurzyć. :)
OdpowiedzUsuńMy na bieżąco śledzimy świat fantasy, więc po tę serię też sięgniemy.
UsuńMiłej lektury w magicznych klimatach. Dobrych tytułów w nowym roku i dużo radośći z czytania.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ta seria i chętnie skuszę się na kolejny tom.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisana recenzja , która zdecydowanie mnie przekonuje!
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać tej książki, ale siostra lubi twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się niebanalny pomysł na fabułę tej wciągającej serii.
OdpowiedzUsuńTo super lektury. Obszerne, ale można zapoznać się z nimi błyskawicznie.
OdpowiedzUsuńTego typu serię są naprawdę świetne i dla młodzieży, i dla dorosłych.
OdpowiedzUsuńOkładka jest naprawdę śliczna, imponujace ze autorka stworzyła swiat którego sam Rowling by sie nei powstydziła.
OdpowiedzUsuńMyślę, że obie z córką sięgniemy po ten cykl.
OdpowiedzUsuńNie dość, że książka uniknęła klątwy drugiego tomu, to jeszcze ma piękną okładkę...
OdpowiedzUsuńTak okładka piękna. Nawet bardzo.
UsuńOkładka rzeczywiście przyciąga, zresztą treść również, więc warto po nią sięgnąć
OdpowiedzUsuńSkojarzenie ze starożytnością natychmiastowe. ;)
UsuńSkoro tak dobrze poszło, to muszę się zainteresować nowym tomem :D
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że drugi tom tej historii okazał się równie interesujący co pierwsza część.
OdpowiedzUsuńWysoka nota! Powiem szczerze, że nie wiedziałam, że to drugi tom innej książki, dobrze, że zaznaczasz to w tekście, bo bym zrobiła wtopę, zaczynając tę historię od środka.
OdpowiedzUsuń